gru 29 2003

moze dzis??


Komentarze: 0

wczoraj chcialam tu popisac pierwszy raz ale mi michas odebral " sile woli" i niestety , jak nigdy wylaczyl komputer na noc (co mu sie naprawde nie zdarza)... oboje z moja sis sa do tego krytycznie nastawieni. nie wiem czemu?? przeciez ja tyle czasu pisalam cos sobie w moim zeszycie i jakos przeciez to nigdy nikomu nie przeszkadzalo, a w zwiazku z tym, to gotowi mi byli robic jakies sceny- nie rozumiem. michas powiedzial, ze jak ja tobie sobie wyobrazam ze na forum publicznym bede opisywac " nasze zycie", a sis od razu do niego, ze widocznie ja mu juz nie wystarczam i potrzebuje z kims pogadac- zawsze traktuje go w ten sposob jakby z nim walczyla w moim imieniu- mimo ze ja juz dawno skonczylam.

rzeczywiscie to jest troche stresujace, ale moze sie przywyczaje?? pewnie tak w koncu w szkole, tez nas gnebia a jakos daje rade- choc nie zawsze.  boze szkola... nie myslalam nigdy, ze sprawi mi kiedys w moim zyciu taki klopot a ja sie czuje po prostu tam wsrod tych wszystkich zapalencow i nadgorliwcow, jak jaks analfabetka. podejrzewam, ze nie spedzam wcale mniej czasu od nich wszystkich nad ksiazkami, ale cos mnie dziwnie blokuje na kolach i pozniej mam takie boskie, drugie odkonca wyniki. nigdy wczesniej mi sie to nie zdarzalo i moze dlatego jest mi sobie z tym trudniej poradzic- pewnie tak. jejku snia mi sie te kola po nocach i ciagle wszedzie jakies glupie usmiechy- normalnie jakbym, byla w podstawowce. no tak i teraz zaczelam o tym pisac i czuje, ze musze isc do matmy, bo inaczej to mnie wyrzuty sumienia zjedza. ojoj...

gwiezdnypyl : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz